środa, 8 września 2010

Szczęśliwe, acz niebezpieczne ostatki

Koniec sezonu już za nami. Ostatnie wyścigi dla naszej grupy były szczęśliwe. Kryterium w Lesznie i Borku zostały wygrane. Ja osobiście nie miałem głowy do ścigania. Starałem się bezpiecznie dojechać do mety, a wcześniej pomóc kolegom w zwycięstwie.

Pierwszy klasyk Dolsk-Borek był najciekawszy w momentach brukowych. Wtedy się zastanawiałem – „Co ja tu robię?” i czy nic się nie stanie z moim rowerem bo odcinki były naprawdę trudne i niebezpieczne. W krótkim przedziale czasowym: ja, Rutek i Halej mieliśmy defekty, które nas wykluczyły z dalszej walki.

Leszno to kryterium Taciaka, który pokazał klasę i praktycznie na solo wygrał wyścig. Z kolei Borek to już całkowite BHP z mojej strony bo jak sobie wcześniej założyłem chciałem bez szlifu skończyć sezon:), a było gdzie się ''wygruzować'' o czym przekonał się np. Mateusz Mróz.

Miałem napisać coś o mojej przyszłości kolarskiej. Jednak zostałem poproszony przez kierownictwo mojej drużyny o powstrzymanie się z informacjami do końca miesiąca, więc trzeba jeszcze trochę poczekać.

czwartek, 2 września 2010

Końcówka sezonu

Mamy prawie koniec sezonu. Przede mną ostatni weekend ścigania. Nie powiem, daleko jestem od formy, dlatego nie spodziewam się oszałamiających wyników. Wyścigi jak na ten okres zapowiadają się ciężkie tzn. „klasyk” 170 km i dwa kryteria. Na pewno dadzą się we znaki.


Obecnie najbardziej mnie interesuje zaliczenie kolejnego roku studiów, które mocno zaniedbałem przez ciągłe wyjazdy. Gdy nadrobię zaległości w szkole to wtedy wybiorę się na zasłużone wakacje. Jak wiemy zaczął się okres transferowy. O moich planach na przyszły rok napisze po sezonie czyli ... za tydzień.